wtorek, 7 maja 2019

maj

Majówka ciężka była, zbliża mi się damska przypadłość.
Zaczynam puchnąć, cera mi się popsuła. Zrobię sobie maseczkę z płatków owsianych i mleka. Mam bardzo delikatną cerę, suchą.
Biorę żelazo, bo praktycznie nie jem mięsa. Kocham za to ryby, jak na kogoś kto mieszka nad morzem przystało.
Ciężko wytrzymać, ale zaciskam pięść. Jem ogórki kiszone są bardzo zdrowe i niskokaloryczne. Kapusta kiszona też jest świetna. A sok z niej nieźle przeczyszcza.
Za to zęby robią mi się żółte od ciągłego picia herbat i kawy. Wrr.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

:)

Przytyłam, pokłóciłam się z szefem i straciłam pracę po półtora miesiąca - dwa razy doprowadził mnie dupek Francuz do płaczu. Już wróciłam n...