Tłusty czwartek - nie zjadłam pączka. Byłam tak przygnębiona napadem(w poprzedniej notce o nim pisałam, chodzi o tamten xD), że się zawzięłam. Chodziło za mną, ale jak znów później mam jęczeć do siebie to dziękuję. Za to piłam.
Mam tutaj taki fajny warzywniak z mega dobrymi cenami. Nie wiem w jakiej hurtownii się zaopatrują, ale jest po prostu to mój ulubiony sklep. Koszyk kiwi - 4 zł. Kiwi nie były idealne, okrągłe. W różnych kształtach, niektóre spłaszczone. Wiecie jak to w supermarketach - każdy owoc i warzywo muszą być idealne. Niektóre były w kształcie serca, inne wyglądały jak kotlety mielone. Najmniejsze miało 74g, największe 94g. Czyli naprawdę duże. W taki sposób za 8 zł kupiłam 22szt. kiwi. Trzy dziennie, ok. 150 kcal.
Kupiłam tam jajka przepiórczę za 2,49 sztuk 18. Jak Boga kocham, nie skumałam że są hodowli klatkowej. Dopiero jak zaczęłam oglądać dokładniej opakowanie w domu to zauważyłam. Choć szczerze mówiąc, powinno mi zaskoczyć. Polecane są dla osób które nie jedzą mięsa (mają dużo białka tak potrzebnego na diecie wegetariańskiej).
Miałam już nic nie kupywać, normalne jajka leżą z półtora tygodnia w lodówce ani jednego nie zjadłam.
Kończy się luty. Ja dalej nie umiałam zrezygnować z alkoholu. W marcu odwiedza mnie moja matka, także będzie zero alkoholu. Zobaczymy jak będzie z jedzeniem. Moja mama dobrze gotuje - z resztą pewnie jak wszystkie mamy, mają lata doświadczenia i gotują z miłością dla swoich dzieci. Napiszę wam co zjadłam i ile. Będę pod stałą obserwacją. Jej to nie przeszkadza, że się odchudzam. Jakbym cały dzień jadła sałatę to by była zadowolona. Za to, kiedy ważyłam 48 kg to jęczała, że za mało. Obie zdajemy sobie sprawę, że chude i atrakcyjne kobiety mają w życiu łatwiej.
3majcie kciuki bo będzie ciężko.
Mam tutaj taki fajny warzywniak z mega dobrymi cenami. Nie wiem w jakiej hurtownii się zaopatrują, ale jest po prostu to mój ulubiony sklep. Koszyk kiwi - 4 zł. Kiwi nie były idealne, okrągłe. W różnych kształtach, niektóre spłaszczone. Wiecie jak to w supermarketach - każdy owoc i warzywo muszą być idealne. Niektóre były w kształcie serca, inne wyglądały jak kotlety mielone. Najmniejsze miało 74g, największe 94g. Czyli naprawdę duże. W taki sposób za 8 zł kupiłam 22szt. kiwi. Trzy dziennie, ok. 150 kcal.
Kupiłam tam jajka przepiórczę za 2,49 sztuk 18. Jak Boga kocham, nie skumałam że są hodowli klatkowej. Dopiero jak zaczęłam oglądać dokładniej opakowanie w domu to zauważyłam. Choć szczerze mówiąc, powinno mi zaskoczyć. Polecane są dla osób które nie jedzą mięsa (mają dużo białka tak potrzebnego na diecie wegetariańskiej).
Miałam już nic nie kupywać, normalne jajka leżą z półtora tygodnia w lodówce ani jednego nie zjadłam.
Kończy się luty. Ja dalej nie umiałam zrezygnować z alkoholu. W marcu odwiedza mnie moja matka, także będzie zero alkoholu. Zobaczymy jak będzie z jedzeniem. Moja mama dobrze gotuje - z resztą pewnie jak wszystkie mamy, mają lata doświadczenia i gotują z miłością dla swoich dzieci. Napiszę wam co zjadłam i ile. Będę pod stałą obserwacją. Jej to nie przeszkadza, że się odchudzam. Jakbym cały dzień jadła sałatę to by była zadowolona. Za to, kiedy ważyłam 48 kg to jęczała, że za mało. Obie zdajemy sobie sprawę, że chude i atrakcyjne kobiety mają w życiu łatwiej.
3majcie kciuki bo będzie ciężko.
Kaia Gerber
Rzeczywiście fajne okazje w tym sklepie, może zajrzę do podobnego na swoim osiedlu żeby zorientować się jak z cenami :D Widzę że jesteś zdeterminowana - chwali się!
OdpowiedzUsuńKiwi jest boskie - pyszne i napakowane witaminą C. Alkohol to zło w czystej postaci - przynajmniej ja nie chudnę, kiedy sobie na niego pozwalam. Uwielbiam smak wina, ale na razie dałam sobie ban na alko do odwołania, a przynajmniej do momentu osiągnięcia 60 kilo :D
OdpowiedzUsuńDobrze, że możesz liczyć na wsparcie mamy. Mam nadzieję, że spędzisz z nią miło czas.
Oczywiście, że trzymam kciuki! Jesteś moją motywatorką, dzięki Tobie nie zjadłam żadnego pączka w tłusty czwartek :D
Trzymaj się! :*
Fajne są takie warzywniaki, choć te u mnie to ceny jak z kosmosu.
OdpowiedzUsuńA poprawkę małą dam, bo osoby na diecie wegańskiej jajek też nie jedzą, za to na wegetariańskiej owszem.
Wpadam z lekkim opóźnieniem, więc nadrobie poprzednie posty. Trzymaj się!