Zalałam komputer, trzy tyg temu. Tydzień później telefon wpadł mi do toalety, też w naprawie. Brak słów i plus dwa kilo.
Jak dostanę komputer z powrotem napiszę więcej. Pòki co trzymajcie wciuki żeby pech się skończył, bo moje wydatki już są ponad limitem przez te zalania xD.
3macie się chudo.
Jak dostanę komputer z powrotem napiszę więcej. Pòki co trzymajcie wciuki żeby pech się skończył, bo moje wydatki już są ponad limitem przez te zalania xD.
3macie się chudo.
Ło matko, rzeczywiście straszny pech! Limit nieszczęść już wyczerpałaś, teraz będzie tylko lepiej :) Trzymam kciuki! :)
OdpowiedzUsuńKarma się na Ciebie uwzięła - co Ty przeskrobałaś w poprzednim wcieleniu? XD
OdpowiedzUsuńUważaj na elektronikę bo to ewidentnie syndrom złego dotyku - znam go z autopsji (kilka utonięć, spaleń, wiecznie popękane ekrany i wiele uszkodzeń fizycznych na laptopie, aczkolwiek wydaje mi się, że najefektywniejsze w mojej karierze było chyba przypadkowe spalenie telefonu w piecu).
Trzymaj się bez kolejnych wypadków!
Po prostu uważaj. :) Jak już naprawisz to na pewno będziesz ostrożniejsza. Pisz co u Ciebie jak tylko będziesz mogła.
OdpowiedzUsuńWszystko pływa...
OdpowiedzUsuńWspółczuję, ale to tak jest, że jak coś się psuje to wszystko na raz. Teraz powinnaś mieć spokój. Trzymaj się!
OdpowiedzUsuńBoże ale seria.. ja zalewam jeden sprzęt raz na dwa lata średnio :P a teraz mam ochotę wrzucić telefon do kibla, żeby mieć pretekst kupić nowy, bo po 3 miesiącach zdalnej pracy już nic mi się na nim nie mieści, a ma coś popsute i nie mogę przenosić na kartę pamięci..
OdpowiedzUsuńZapraszamy na aktywne forum PRO ANA 2020
OdpowiedzUsuńhttp://na-minusie.4ra.pl/