czwartek, 12 marca 2020

Jarmuż.

Zamknęli uczelnie. Załatwiam sobie staż od końca lutego, ale wątpię czy przy tym zamieszaniu wezmą kogoś. Pewnie odczekają jakiś czas. Staż załatwiam sobie przez uczelnie, a skoro je zamykają do 25.03 to zacznę sobie jakiejś roboty szukać. Przecież nie będę siedzieć dwa tygodnie na dupie w domu. Jakieś zapasy chyba zrobię. Wcześniej miałam do tego negatywne podejście, teraz mam ambiwalentne.

Z jedzeniem w rodzinnym domu szło tak pół na pół. Tutaj nie mam możliwości zjedzenia np. gołąbków, bo nie kupuje gotowców. Był dzień że zjadłam tylko dwa talerze zupy, ale był też że zjadłam gołąbki.

Jestem na takiej grupie na fb w moim mieście i tam można się wymieniać żarciem albo oddać. Ostatnio wymieniłam się na ponad kilo jarmużu. Dodałam pomidory w puszce, chillie i na to jajko sadzone.

W marcu alkohol tylko 1x, bilanse mi przekraczały 1000 kcal. Szkoda słów, najgorzej jak mam uczelnie 8-18. Za to mama powiedziała, że mi nogi wyszczuplały. Wracam do 1000 i mniej kcal codzienności.


Georgia Jagger, pod nią YSL kampanie.








3 komentarze:

  1. Lubię jarmuż i pomidory ale jakoś nigdy nie jadłam ich razem. Skoro widać że Ci nogi wyszczuplaly to od razu mniej boli brak spadku na wadze

    OdpowiedzUsuń
  2. Jarmuż zawsze spoko. <3 Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwszy raz słyszę o taki pomyśle jak t grupka, bardzo fajna sprawa.

    OdpowiedzUsuń

:)

Przytyłam, pokłóciłam się z szefem i straciłam pracę po półtora miesiąca - dwa razy doprowadził mnie dupek Francuz do płaczu. Już wróciłam n...